Panteon pogańskich bóstw

Nikt nie jest pewien, kto był głównym Bogiem Słowian, ponieważ nasi przodkowie przestawiali Jedynego Boga pod wieloma postaciami. Najbardziej "popularnymi" imionami były Perun oraz Świętowit. W związku z tym, iż nazwa Perun pochodzi od pioruna, większość naukowców uznaje właśnie Peruna jako głównego Boga. Tak więc najogólniej powiedzieć można, iż Perun (lub Świętowit) był znany w całej Słowiańszczyźnie niekiedy pod trochę zmienionymi nazwami. Jego posąg istniał m.in. w Kijowie już w 944 roku. W 980 jego wyobrażenie (oraz podobizny innych bogów) ustawił ks. Włodzimierz, jednak zniszczył je po swym chrzcie w 988 r. Sanktuarium Peruna istniało także w okolicy Nowogrodu Wielkiego. W Polsce (acz nie całej) znany był jako Pierun (głównie Małopolska), gdyż zmiękczanie liter G i P było tutaj bardzo powszechne. Gdzie indziej (też w Polsce) nazywano go Pieronem. W zasadzie słowo Perun w odniesieniu do Boga było znane na całej Słowiańszczyźnie, lecz były miejsca, gdzie czczono najwyższego pod inną nazwą. Perun był jedynie wcieleniem, jedną z wielu postaci, Najpotężniejszego Świętowita. Imię Świętowit to skót od Świętowity. W dawnej polszczyźnie powszechne były formy typu zabit, martw, chorowit. Tak więc Świętowity to ta sama forma językowa co np. chorowity. Czyli Świętowit to po prostu "Ciągle Święty". Bogiem Jedynym był Świętowit, a inni bogowie są Jego charakterami. Czyli gdy Słowianin chciał się pomodlić do Słońca, zwracał się do Świętowita poprzez jego postać-Swaroga. Wiele osób twierdzi, iż połabskimi odpowiednikami Peruna byli na przykład Świętowit (błędnie nazywany Światowitem, Swantewitem lub, kompletnie ignorancko, Światowidem). Świętowit to bóg wojny i urodzaju Ranów (jednego z plemion połabskich na terenie dzisiejszych Niemiec- wyspa Rugia) tożsamy z Perunem i Rugiewitem. Głównym ośrodkiem kultu Świętowita była Arkona, gdzie w świątyni znajdował się ogromnych rozmiarów czterogłowy, drewniany posąg z rogiem obfitości w dłoniach, corocznie napełniany winem w trakcie święta zwanego Libacją. W Arkonie istniała słynna wyrocznia, dzięki której kapłan decydował o polityce plemienia (do wróżb wykorzystywano konia poświęconego bóstwu i rzucanie losów), oraz skarbiec świątynny pełniący funkcję skarbu publicznego Ranów (zwanych też Rugianami). Kapłan dysponował też drużyną Boga liczącą 300 konnych. Innym utożsamieniem Peruna był Rugiewit. Był on bogiem wojny Rugian. Jego posąg o 7-miu twarzach znajdował się w świątyni w Korzenicy (Gardziec Rugijski, obecnie niemiecki Garz), było to też miejsce kultu Porenuta i Porewita. Rugiewit był czczony też pod imionami Świętowita i Peruna. Dodać należy, iż połabski Jarowit też może być z nim utożsamiany, lecz nie wszyscy badacze są co do tego zgodni. Wg tej teorii u Słowian nie było henoteizmu lecz czysty politeizm. W mitologii zarówno Greków jak i Rzymian, był jeden bóg i bogini, którzy mieli siedmioro (ta liczba jest stała zawsze!) dzieci, z których najsilniejszy syn pozbawił ojca władzy (Zeus). Tak więc teoria ta twierdzi, iż takie coś miało miejsce i w naszej starej religii. To jest bardzo śmiałe stwierdzenie, lecz nie pozbawione podstaw. Tak więc takim Prabogiem i Ojcem Bogów u Słowian mógł być (prawie zapomniany Trzygłów (Triglav)- Pan nieba, ziemi i piekła. Miał On 7 dzieci: Wołosa, Swaroga, Chorsa, Strzyboga, Ładę, Peruna i Mokoszę.1
Charakterystyk bóstw głownych i pomniejszych dokonał Stanisław Urbańczyk:

"Chors. Bóstwo ruskie, niepewnej autentyczności. Wspomina o nim Powieść minionych łat pod 980 r. w znanym „katalogu" bogów księcia Włodzimierza W., a za nim kilka źródeł zależnych, wtórnych, nadto Słowo o wyprawie Igora na Połowców. Na podstawie Słowa uczeni widzą w Chorsie boga słońca, albowiem książę Wsiesław „wielkiemu Chor-sowi nocą drogę przebiegał". Twierdzą oni, że książę, jakby jakiś duch ciemności, przebiegał drogę słońca, zanim wzeszło. Brückner znów na tej samej podstawie uważał Chorsa za bóstwo księżycowe. Zdaniem części uczonych Chors nie był bóstwem słowiańskim, lecz jakiegoś ludu obcego (tureckiego? irańskiego?) żyjącego w państwie ruskim (Anicz-kow). Sceptycy uważają Chorsa za echo jakiegoś kultu orientalnego, znanego może z lektury, dowolnie przez kronikarza związanego z Ru¬sią. Etymologia nie jest ustalona. Najwięcej uznania znajduje nawiązanie (P. Preisa, W. Mullera, Korsza i innych) do perskiego khor, khores, khorsid, do irańskiego hvar 'blask' (o słońcu). Etymologię rodzimą zaproponował A. Brückner, nawiązując do prasł. krsb, pol. wy-chars-ły 'wynędzniały' (księżyc w stosunku do słońca? księżyc ubywający?). Brak podstaw do rozstrzygnięcia zarówno etymologii, jak funkcji bóstwa. Teksty piszą jego imię w formie Chbros, Chbrs, Chns, Chors.

(Dażbog, Dadzbóg). Wymienia go Powieść minionych lat pod 980 r. w katalogu bogów Włodzimierza W., a rękopis hipacki i chlebnikowski tej kroniki pod 1114 r. we fragmencie kroniki Malalasa (istniejącej też oddzielnie). Wzmianki te powtarza kilka źródeł zależnych. Słowo o wyprawie Igora nazywa ruskich książąt „wnukami Daż-boga". W przekładzie kroniki Malalasa wzmianka o Dażbogu jest interpolacją, datującą się na XII lub XIII w. Dażbóg jest tam utożsamiony ze słońcem-Heliosem i nazwany jest synem Swaroga. Autor interpretacji prawdopodobnie znał wygasające gdzieś na peryferiach Rusi pogańskie wierzenia. Jeżeli jego informacje są rzetelne, Dażbóg był bogiem słońca i synem Swaroga, boga ognia. Ponieważ syn Swaroga może być nazwany Swarożycem (ruska wymowa: Swarożicz), można utożsamiać Dażboga i Swarożyca, a ze względu na kult Swarożyca w Radogoszczu-Retrze można uważać Dażboga za bóstwo ogólno-słowiańskie, za bardzo rozpowszechniony epitet Swarożyca. Ten punkt ma poparcie we wzmiankach o Dabogu (bogu ziemi i zła - wpływ chrześcijaństwa!) w folklorze serbskim. Natomiast polskie imię Dadzbóg, notowane w XIII-XV w., może nie mieć z bóstwem nic wspólnego, lecz polegać na oddzielnej tradycji lub być nowszym odbiciem chrześcijańskiego imienia (np. Teodor?), ponieważ przeniesienie nazwy boga na człowieka nie wydaje się prawdopodobne (tabu). Możliwość identyfikacji Dażboga i Swarożyca za mało była brana pod uwagę. Część uczonych woli widzieć w Dażbogu drugie imię Swaroga (mniej prawdopodobne), albo tylko ogólnikowy epitet jakiegoś boga. Nie uznając związku między stpol. imieniem Dadzbóg i odrzucając zrów¬nanie Dażbóg-Swarożyc, część uczonych niesłusznie uważała Dażboga za lokalne bóstwo ruskie.
Etymologia imienia, które w źródłach ma postać Dażdbog i Dażbóg (polski odpowiednik - Dadzbóg), jest dość przejrzysta. Pierwsza część jest rozkaźnikiem (imperativus) od czasownika dać w je¬go postaci starocerk. dażd- i staroruskiej daż-, a stpol. dadz-.^ Druga część jest co do znaczenia dwuznaczna: albo to jest bóg 'deus', albo bóg 'bogactwo'. Całe imię znaczyło więc 'dawca bogactwa' (tak Miklosich, Berneker) albo 'bóg dawca' (tak Jagić, Brückner). Ze stanowiska gramatycznego słuszniejsza się wydaje interpretacja pierwsza. Inne etymologie, np. od rdzenia dag- 'palić', tracą uznanie; podobnie ma się rzecz z poglądem, że kult Dażboga jest zapożyczony od Irańczyków.

Jarowit (Jerowit). Bóstwo to było przedmiotem czci w Hawelbergu i Ołogoszczu, jak świadczą żywoty Św. Ottona. Jeden z nich nazywa je Marsem, wiedząc zapewne o jego wojennych upodobaniach. W ołogo-skiej świątyni znajdowała się jemu poświęcona pozłacana tarcza. Użył jej do swojej ochrony jeden z towarzyszy Św. Ottona, zaatakowany przez tłum. Szukając ratunku wbiegł do świątyni, po czym zasłoniwszy się tarczą wypadł ze świątyni. Tłum się w panice rozbiegł, biorąc Niemca za Jarowita. Według ogólnego zdania uczonych, imię Jarowit jest nowe, użyte zamiast innego, którego nie godziło się używać. Tym ukrytym bóstwem mógł być Perun lub Swarożyc czy Swaróg. Imię znaczy to samo co Swiętowit, bo święty i jary znaczyły tyle co silny, godny z tego tytułu czci; -wit zapewne oznaczał pana, władcę. W wymowie pomor¬skiej zamiast jar- pojawiało się jer-. Związek z białoruskim Jaryłą, o którym dowiedziano się dopiero w ub. wieku, bardzo niepewny.

Kupała, też Kupało, Kupajło. Słowo to (od prasł. kępati 'kąpać') pojawia się najpierw w XIII w. w formie pluralnej Kupały i oznacza wigilię św. Jana Chrzciciela. Wieczorem tego dnia odbywały się obrzędy ludowe, jak pierwsza w roku kąpiel, skakanie przez ogień, gdzieniegdzie topienie lub palenie słomianej kukły. Z czasem nazwa przeszła na obrzęd ludowy, bądź na św. Jana, bądź na kukłę. Pociągnęło to za sobą formalną zmianę wyrazu na (ten) Kupała, Kupało, Kupajło. Wreszcie w XVII w. pewne źródła (południoworuski Żywot św. Włodzimierza, Kronika Gustyńska) podają Kupałę za boga. Jest to literacka fikcja, uparcie przez mitologów podtrzymywana jako prawda. Sam obrzęd jest oczywiście dawny i ludowy, przez Kościół umiejętnie związany ze św. Janem. Zwrócono uwagę na obrzędową analogię — pławienie w morztficukły, będącej symbolem Dionizosa (H. Grégoire). W tym rozumieniu obrzęd starożytny zostałby przeniesiony na św. Jana. Przeciw temu zdają się przemawiać dzieje wyrazu, który jest właściwy tylko językowi ukraińskiemu i białoruskiemu; z tych języków znany jest Polakom. W języku staroczeskim istniała rodzima postać küpadlo, oznaczająca miejsce kąpieli lub podarek dawany w noc świętojańską. Znaczenie czeskie przemawia za tym, że także rus. kupało (ze starszego kupadło) czy kupała oznaczało coś zbliżonego, np. kąpiel (pierwsza w roku), potem dopiero wigilię św. Jana.Asocjacje z kąpielą chrzestną należałoby więc uważać za wtórną, podobnie jak ewentualne związki z obrzędami ku czci Dionizosa. Zdaniem Gaspariniego obrzędy w kupalny wieczór związane były z przedmałżeńskimi zalotami młodzieży.

Mokosz. Bóstwo to zostało kilka razy wymienione przez tzw. Nestora i inne źródła ruskie. Ponieważ przeważnie wymienia się je wraz z wiłami, można by M. uważać raczej za demona niż bóstwo wyższego rzędu. Jedna bardzo niepewna wzmianka sugeruje jakiś związek kultu M. z wykroczeniami seksualnymi (onanizmem). Przeciw temu przemawiają dane z folkloru północnorosyjskiego, wg których demon Mokosza lub Mokusza opiekuje się przędzeniem lnu, a także strzyżą owiec; składano jej w ofierze kłaczki wełny. Spoza Rusi brak o niej pewnych informacji; łączenie nazw miejscowych, por. czes. Mokosin, z jej imieniem budzi wątpliwości. Etymologowie łączą imię M. bądź to z rdzeniem mok- (por. pol. moczyć), bądź to z san. makhä 'szlachetny, bogaty', bądź z nazwą fiń. plemienia Moksza; w ostatnim wypadku należało¬by przyjąć fiń, pochodzenie demona. Wiązanie imienia z wyrazem makhä zakłada wielką starożytność kultu (z epoki pie.). Zdaniem autora tej etymologii (Machka) Mokosz była pierwotnie nie demonem, lecz bóstwem wyższego rzędu, żoną naczelnego boga, z którym razem two¬rzyli parę rodzicielską typu patriarchalnego, jak rzym. pater i mater familias (wątpliwe). Metoda lingwistyczna nie daje dostatecznych pod¬staw do decyzji, która etymologia jest słuszna, wydaje się jednak, że analogia sanskrycka jest zbyt odległa.

Perepłut. Bliżej nie znany demon wspomniany w Słowie św. Grigorija w rus. interpretacji, pochodzącej, być może, z XII w. (rękopis z XV w.). Wzmianka powtarza się jeszcze w Słowie Św. Jana Zlotoustego. Według wzmianki poganie czczą „Mokosz, Dziwę, Peruna, Chorsa, ród i rodza-nicę, upiory i brzeginie, i P., i obracając się przepijają do niego w rogach (v& rozechb)". Imię niektórzy badacze uważają za skażone przy kopiowaniu rękopisu. Sobolewski rektyfikuje słowo rozechb na porozechb i uważa P. za demona, którego życzliwość przy przejeździe przez progi rzeczne należy pozyskać, przepijając doń. Pomysł ten przejmuje Vasmer (etymologia pere- 'przez' i pluti 'płynąć'). Więc Perepłut to może dawca szczęśliwego przepływu. Brückner uważa P. za demona losu i łączy z ros. putat' 'wikłać, pętać' i wyjątkowym splutat' (dziwi transpozycja na pol. Przepląt). W takim razie może trzeba rektyfikować imię Perepuf.

Perun. Wspomniany jako bóstwo tylko w źródłach ruskich, w szcze¬gólności przez Powieść doroczną w związku z umowami Rusów z Grekami w 945 r. i 971 r., kiedy to pogańscy przedstawiciele Rusi przysięgali na Peruna. Pod 980 r. mówi się o postawieniu w pobliżu dworca książęcego w Kijowie posągów kilku bogów z Perunem na czele, a wreszcie o wrzuceniu posągu kijowskiego do Poczajny a nowogrodzkiego do Wołchowa, gdy książę przyjął chrześcijaństwo. Echo kultu utrzymywało się długo w tradycji literackiej. O czci Peruna w innych krajach słowiańskich wnosi się pośrednio z nazw miejscowych (np. na Pomorzu zachodnim) i występowania wyrazu jako pospolitego (np. w jęz. pol. piorun), nadto z rozpowszechnionych u Słowian prawosławnych wierzeń wokół św. Eliasza jako patrona pogody i piorunów. Wprawdzie dawne źródła nic nie mówią o wierzeniach dotyczących Peruna, jednak¬że zgodnie się przyjmuje, że był bogiem burzy i gromu, tym zapewne, o którym wspomina Prokop z Cezarei.
Ponieważ słowiańska etymologia imienia sprawiała trudności, pojawił się pogląd, że imię i kult zostały przejęte przez Ruś od Waregów, zwłaszcza że w poselstwach rus. Waregowie byli mocno reprezentowani.Dziś jednak rodzimość bóstwa nie ulega wątpliwości, obcemu zaś wpły¬wowi przypisuje się jedynie pewne formy kultu, może też wysunięcie Peruna przez kijowskiego księcia przed inne bóstwa. Tak tylko można rozumieć wpływ kultu nordyckiej Fjorgyn i Tora. Spośród etymologii dwie szczególnie zasługują na uwagę: wg Brucknera Perun jest co do pochodzenia identyczny z litew. Perkunas (a dalej Fjorgyn i łac. quercus 'dąb', celt. Hercynia silva), że jednak rodzima postać *Perkym uległa wpływowi czasownika pero (pol. piorę), przechodząc przez postać Pe-rym> na Perum (od „boga dętm" i oczywiście gromu, na boga „bijące¬go", domyślnie — gromami). Według Iwanowa już w dobie indoeur. istniały dwa warianty imienia różniące się obecnością lub nieobecnością -k-. Dowodem jest dla niego (juk wcześniej dla A. Goetzego i R. Jakobsona) hetycki wyraz perunas 'skała' i wzmianka w pieśni o Ullikumi, że skała porodziła bogu Kumarbi syna, podobnie jak Fycrgyn miała porodzić Tora. Por. w tym związku wierzenia słow. o tzw. strzałkach piorunowych (belemnitach), nazywanie gór „górami Peruna", a na Litwie — Perkuna. Z drugiej strony można nawiązywać wspomniane wyrazy do grec. Kepauvóc 'piorun', przekształcenia star¬szego *peraunós. Zaginięcie nazwy u części Słowian można tłumaczyć prawem tabu. Zauważmy, jak odległy jest personifikowany Perun od hetyckiej skały — droga, którą odbyły wyobrażenia Słowian jest olbrzymia. Warto o tym pamiętać i przy innych bóstwach.Pierwotna treść wierzeń o Perunie była z pewnością uboga, trudno ją zrekonstruować poza zasadniczą łącznością z gromem, burzą i pogodą. Kult był pierwotnie bezpostaciowy. Posąg kijowski trzeba uważać za innowację, a sam opis za nieautentyczny, zależny od opisów pogańskich bogów w Psałterzu. Z większym prawdopodobieństwem można przyjąć składanie ofiar z ludzi. Wolno z Perunem łączyć miejsce ofiarne odkryte pod Nowogrodem Wielkim (krąg ognisk wokół słupa — posągu.

perun.jpg

Źródło:www.slavinja.republika.pl

Pizamar, według Knytlingasagi (rozdział 122) bóstwo czczone w mieście Asund (Jasmund?). Bliższych szczegółów brak. Imię to różnie odczytywano, najlepsze odczytanie, Brucknera Wyszomir, też wątpliwe; pewne tylko, że cząstka -mar odpowiada słow. mir ponieważ w zapisach niemieckich -mar(us) zastępuje słow. -mir, izam. e. Dopuszczalna jest także lekcja Bezmir.

Podaga. Według Helmolda (I 84) było to bóstwo czczone w świątyni w Płoni w ziemi stargardzkiej. Helmold z naciskiem podkreśla, że bóstwo posiadało posąg i świątynię w przeciwieństwie do Prowe, które¬go posąg nie istniał, a kult odbywał się w gaju. Na tym wyczerpują się informacje źródłowe. Imię jest albo obce, albo rodzime, lecz zepsute. Jest opinia, że zapis Helmolda trzeba rektyfikować na Pogoda i bóstwo utożsamić z Długoszową Pogodą. Według Brucknera, na odwrót, Długosz znał notatkę Helmolda i dowolnie przerobił znalezione u niego imię. Zestawiono też nazwę z rdzeniem dag- 'palić'. Zupełnie niepraw¬dopodobne jest łączenie tego imienia z Dagome.

Porenut (Porenutius) bóstwo czczone według Saksona Gramatyka {Gesta Danorum, ed. Holder s. 577; Meyer s. 56) w Gardźcu rugijskim obok Rujewita i Porewita. W 1168 r. zniszczył jego posąg biskup Absalon. Głowa posągu miała cztery twarze, piątą przytrzymywał bo¬żek ręką na piersiach. Imię jest bardzo zniekształcone lub w ogóle niesłowiańskie; odczytywano je jako Perunie, co miałoby być spieszczonym nazwaniem Peruna albo imieniem jego syna. Odczytanie mało prawdopodobne.

Porewit, bóstwo czczone według Saksona Gramatyka (Gęsta Dano-rum, ed. Holder, s. 577; Meyer s. 56) w jednej ze świątyń w Gardźcu rugijskim, zapewne identyczne z Puruwitem Knytlingasagi (cap. 122, Meyer s. 85). Jak to zniekształcone imię odczytać, nie wiadomo: może Borowit 'pan boru', por. prasł. vitb 'pan, władca', może Porowit (od *pora 'siła'), co też wątpliwe. Ogromnej wielkości posąg miał pięć głów, ale żadnej broni. Zniszczono go na polecenie biskupa Absalona w 1168 r.

Pripegala, bóstwo jakoby Wieletów. Wymienia je podejrzanej auten-tyczności list biskupa Adelgota, zestawiając z Priapem. Realność kultu wątpliwa, wszystkie próby odczytania imienia: Przybychwal, Przybyg-niew, Trzygłów — mało prawdopodobne. Interpretacja drugiej części -gala jako glava, tj. głowa jest prawdopodobna.

Prowe, bóstwo czczone przez Słowian w Stargardzie wagryjskim (w Oldenburgu). Według Helmolda (I 52, 69, 84) oddawano mu cześć w zagrodzonym gaju dębowym, gdzie co poniedziałek odbywały się sądy. Nie znaleziono jego posągu. Gaj został zniszczony w 1149 r. Jako naczelny kapłan wymieniony został Mike, tj. Mika (Mikołaj?). Istnieje pogląd (Brucknera), że kronikarz wziął nazwę sądu „prawo" za imię boga. Bardzo prawdopodobne, a zatem należałoby rektyfikować zapis na Prawo. Zwolenników ma też inny pogląd, że mianowicie należy zapis kroniki poprawić na Prone i czytać Perun; ze stanowiska filologa jest to poprawka za śmiała.

Radogost. Wymienia go Adam Bremeński (Redigast, Redigost), jako jednego z bogów czczonych w Retrze, głównym grodzie lechickiego plemienia Redarów (II 21, III 51). Wymienia Radogosta również w związku z tym grodem Helmold (Redegast, Radigast), który w innym miejscu nazywa go ogólnie bogiem Obodrzyców (I, 21, 52). Natomiast według Thietmara głównym bogiem Redarów był Swarożyc, czczony w grodzie Radogoszcz. Tę sprzeczność możemy rozwiązać jedynie wtedy, gdy przyjmiemy, że Radogost to drugie zastępcze imię Swarożyca. Od niego właśnie zostało nazwane miejsce kultu Radogoszcz 'gród Radogosta'. Ponieważ po Thietmarze żadne już źródło nie wspomina Swarożyca, trzeba przyjąć, że imie to zostało zapomniane na rzecz zastępczego, bardziej zrozumiałego Imię Radogost złożone jest z dwóch rdzeni rad- i gost-; przypominało zapewne o opiece boga nad gośćmi. Pisownia Redegost, Redigost podsuwa możliwość rekonstrukcji imienia w postaci Radigost, co z kolei prowadzi do innego objaśnienia pierwotnego członu złożenia: zamiast z przymiotnikiem radb 'rad, wesoły, chętny' zalecałby się związek z czasownikiem raditi 'chcieć, starać się, troszczyć się'. Ogólny sens imienia byłby ten sam, co w poprzednim wypadku^ Pisownia i wymowa Re- zamiast Ra- jest właściwością po¬morską i północnopolską.

Rujewit wymieniony przez Saksona Gramatyka (Gesta Danorum, ed. Holzer, s. 577; w Knytlingasaga cap. 122 — Rinvit) był czczony w Gardźcu rugijskim obok Porewita i Porenuta w jednej z trzech tamtejszych świątyń. Nadnaturalnej wielkości posąg dębowy miał siedem twarzy, tyleż mieczy u pasa, ósmy w ręku. Pod wargami posągu jaskółki założyły gniazdo. Imię Rujewit znaczy pewnie tyle co 'pan Rui — Rugii', por. prasłowiański *vitb 'pan, władca'. Miecze wskazują, że Rujewit był m. in. bogiem wojny, co tłumaczy się ówczesną sytuacją Słowian zachodnich. Kronikarz zestawia go z Marsem. Przypisywano mu również wpływ na coitus. Posąg został zniszczony wraz ze świątynią przez biskupa Absalona w 1168 r.

Siemargł. Wymieniony jest przez Powieść doroczną w rzędzie bogów czczonych w Kijowie przez Włodzimierza W.: ,,i postavi kumiry na cłrblme […] Peruna […], i Striboga, i Semangla (w części rękopisów -Simarbgla), i Mokosb". Późniejsze źródło, Słowo Christolubca, mówi, że niektórzy wierzą ,,vb Sima i VT> Rbgla". Część uczonych idzie za Słowem, np. A. Brückner, według którego Sémb był opiekunem rodu (por. ps. *sémbja 'rodzina'), *Rbgbłb zaś bądź opiekunem wegetacji roślinnej (por. rei 'żyto'), bądź fermentacji (por. pol. rzygać, ros. rygaf). Etymologie te spotkały się z krytyką. Spośród uczonych opowiadających się za jednym bożkiem większość przyjmuje obce pochodzenie imienia i bóstwa, nawet za twór sztuczny, oparty na imionach biblijnych bogów Aasßa&, NepyéA. (4. Reg. 17, 30), tak np. Preis, V. Jagić, A. Sobolewski, L. Niederle. Natomiast B. Rybaków sądzi, że kult Siemargła jest pochodzenia irańskiego: demon Senmurw, patron wegetacji, był przedstawiany w postaci skrzydlatego psa o dwóch łapach, a taki sam wizerunek spotyka się na Rusi XI i XII w. na drobnych przedmiotach, jak paski i bransolety. Wizerunki te zniknęły w XIII w., kiedy chrześcijaństwo umocniło się i rozszerzyło także wśród prostego ludu. Zdaniem Rybakowa Siemargł był identyczny z Perepłutem. Poglądy to niedostatecznie uzasadnione.

Strzybóg, bóstwo ruskie wymienione obok Peruna i innych przez Powieść doroczną w tzw. katalogu bóstw Włodzimierza W. Miejsce to przedostało się do późniejszych źródeł korzystających z Powieści (Man-sikka). Wiadomością niezależną może być sławne miejsce w Słowie o wyprawie Igora, gdzie wiatry unoszące strzały połowieckie nazwano „wnukami Strzyboga". Wynikałoby z tego, że Strzybóg to rus. odpowiednik Eola. Bruckner znów odnosi epitet do Rusinów, ale pomysł ten wraz z etymologią (od ukr. gwarowego stribat 'skakać', bóg „Sko-kan") mało znalazł uznania. Przeciwnicy autentyczności Słowa zdanie dotyczące Strzyboga uważają za jeden z dowodów przeciw temu dziełu. Posiadamy szereg etymologii (starsze zestawia Niederle); część uczo¬nych uważa imię boga za rodzime słowiańskie, część zaś za pożyczkę z irańskiego. Człon drugi (-bóg, psł. *bogb, ir. baya) nie powoduje rozbieżności, wywołuje je człon pierwszy: zwolennicy rodzimości łączą go z różnymi słow. rdzeniami, zwolennicy pożyczki przyjmują ir. rdzeń śri, znany jakoby przede wszystkim z sanskryckich imion bogów i ludzi. Według najbardziej rozbudowanej etymologii Pircheggera Śribaya to przydomek Ahura Mazdy, używany tak często zamiast właściwego (chronionego) imienia, że stał się dla Słowian imieniem. Śribaya to według jednych 'bóg, którego istotą jest piękno', według innych 'bóg wzniosły, bóg godny czci'. Wobec uznanej zależności religii Słowian od Irańczyków taka etymologia wydawała się prawdopodobna. Przyjmowało ją kilku poważnych uczonych, jak M. Vasmer, A. A. Sobolewski, S. Pirchegger i in. Ostatnio etymologię tę uznał za bezwartościową iranista R. Schmitt. Natomiast M. Vey uważa imię Strzyboga za dzie¬dzictwo ie. Według niego w części zespołu ie. czczono bóstwo nieba pod nazwą dyéus pater 'niebo ojciec', grec. Zeóc naTrjp, łac. Diespiter lub pater dyéus 'ojciec niebo', wedyjskie pita dyauh, w drugiej zaś części pod imieniem pater bhagos (por. psł. *bogb, staroperskie baga), z czego po pewnych procesach fonetycznych i morfologicznych powstała postać *Stribogb. Propozycja Veya nie została jeszcze przez krytykę sprawdzona, odrzucają A. Gieysztor. Wobec skłócenia indoiranistów, najcel-niejszą wydaje się propozycja E. Bernekera, który łączy element stri-z czasownikiem *strojiti 'porządkować, przygotowywać', pol. stroić, strój. Według niego Stribog to 'pan dobra', 'dawca dobra'. Zarzut Vasmera, że teoretycznie imię powinno by mieć postać Striibog wydaje się słabym.

Swaróg, Swarożyc wspomniani są w dwóch wczesnych odpisach Powieści lat minionych w interpolowanym fragmencie kroniki Malali (Malalasa) i osobno w rękopisie tej kroniki. Jest to opowieść o różnych bóstwach czczonych w Egipcie, m. in. o Hefajście, któremu tłumacz tej greckiej kroniki przypisał imię Swaróg. Według tej opowieści He-fajst-Swaróg zaprowadził monogamie i za cudzołóstwo kazał winnych palić w ognistym piecu. Synem Swaroga było słońce imieniem Dażbóg. Syn Swaroga może być też nazywany Swarożycem (jak syn króla króle-wicem, syn kasztelana kasztelanicem itd.) i rzeczywiście staroruskie kazania wspominają o Swarożycu, czczonym ogniu, którym się suszy wilgotne zboże w suszarni („pod owinom"). Swarożycem zwano też, jak świadczy kronika Thietmara, naczelne bóstwo zachodniosłowiańskiego plemienia Radarów. Na tej podstawie uważa się Swaroga i Swarożyca, czyli Dażboga, za bóstwa ogólnosłowiańskie może naczelne: bóstwo ognia na niebie (słońca) i ognia na ziemi. Dziwi, że wśród bogów Włodzimierza Wielkiego wymieniony jest Dażbóg, a nie Swaróg. Dziwi dalej, że Dażbóg zajmuje na liście bogów wysoką pozycję, podobnie jak radarski Swarożyc, gdy tymczasem ruski Swarożyc (czyli Swarożicz w wymowie ruskiej) wygląda na skromnego demona.
W objaśnieniu imienia Swaróg zarysowały się dwa kierunki: pierw¬szy nawiązuje do jakiegoś języka aryjskiego, np. do sanskryckiego wyrazu swar 'blask, niebo, słońce', czy do sanskryckiego przydomka Indry — swaraj. Ten kierunek ma przeciwników, np. M. Vasmera, a świeżo J. Reczka. Drugi kierunek uważa imię za czysto słowiańskie, pochodzące od wyrazu swarzyć się 'kłócić się' (więc według Brucknera Swaróg to bóg-kłótnik — od trzeszczenia płonącego ognia), albo 'gniewać się' (więc Swaróg to bóg gniewny, np. bóg piorunu — tak K. Moszyński), albo swarzyć 'karać' (bóg karzący — Swaróg karał cudzołożników). Można też nawiązać do zwarzyć, ros. swarif, psł. sbvariti 'na gorąco spawać albo skuwać dwa kawałki żelaza' (He-fajst-Swarog był kowalem). Przyrostkowi -og należy przypisać znacze¬nie wykonawcy czynności (Swarog — ten co karze, co się kłóci lub co spawa żelazo). Wszystkie te etymologie są możliwe, co nie znaczy, że któraś z nich jest prawdziwa - dowodu na to nie ma, wybór między nimi musi być arbitralny. Przyjmując słowiańską etymologię można przypuścić, że Swaróg jest imieniem zastępczym, np. za Peruna.
Imię Swarożyc można rozumieć dwojako: jako syna Swaroga (por. bóg - bożyc, sędzia - sędzic itp), albo jako spieszczenie imienia Swaróg (tak Brückner); to drugie uchodzi za mniej prawdopodobne. Ponieważ redarski Swarożyc jest naczelnym bogiem Luciców, a ruski skromnym ogniem w suszarni zboża, trzeba przyjąć, że u Luciców dokonało się wywyższenie bożka niższego rzędu, albo że na Rusi jego pozycja się obniżyła po nastaniu chrześcijaństwa, gdy kult słowiański musiał się ukrywać.
Szerokiego rozprzestrzenienia się kultu Swaroga dowodzą mitolo¬gowie obecnością w różnych okolicach Słowiańszczyzny nazw miejscowych, takich jak Swarożyn, Swaroszyn, Swarzędz. Nazwy te nie mu¬szą być związane bezpośrednio z imieniem boga, lecz mogą pochodzić niezależnie od wyrazu swarzyć i wyrazów od niego pochodnych.

Świętowit (tak należy czytać średniowieczne zapisy Swanteuitus, Zua-ntevith, Svantaviz, Szuentevit) był przedmiotem szczególnej czci w Ar-konie na Rugii. Cieszył się większym uznaniem niż inne bóstwa rugijskie i pomorskie w XII w. Ze słów kronikarzy, Helmolda i Saksona, wynika, żeibył on w jednej osobie bogiem wojny, urodzaju i wróżby. Posąg jego ponadludzkiej wysokości miał cztery głowy, co miało znaczyć, że jest władcą całego świata. Był dla mieszkańców Arkony i okolicy bogiem najwyższym (przykład henoteizmu), skupiającym całą moc, przypisywa¬ną poprzednio kilku bogom^Był symbolem plemienia i państewka plemiennego; ludność składała mu dziesięcinę z plonów, otrzymywał trzecią część łupów wojennych, w jego imieniu walczyło 300 wojowników; zapewne jako symbolowi państwa posłał mu dary nawet król duński.Po żniwach schodziła się ludność z bliższej i dalszej okolicy, aby złożyć bóstwu dary. Rozgrywała się wtedy czynność magiczna (ofiaro¬wanie olbrzymiego kołacza), która miała zapewnić lepszy urodzaj w następnym roku. (Posąg Świętowita stał w świątyni, obok niego znaj¬dowała się uzda, siodło, miecz i sztandar wojenny. Kapłan pielęgnował białego konia, który według opowiadań wyruszał nocą na bój z wroga¬mi plemienia i używany był do wróżb, od których zależały ważne decyzje, zwłaszcza wyprawy wojenne. Arkona została zniszczona przez Duńczyków w 1168 r., posąg zaś porąbano i spalono.Według kronikarza istniała pogłoska, że Rugia była kiedyś własnością klasztoru św. Wita w Korwei, na tej podstawie pojawił się pogląd, że imię Świętowit to tylko przeróbka słów „święty Wit". Historycy nie uznają owej tradycji, należy więcjmię Świętowita uznać za słowiańskie, złożone z wyrazu święty i podstawowej części wyrazu witać 'zapraszać,' życzyć zdrowia"; znaczyło mniej więcej tyle co 'silny władca'. Podobnie zbudowane były imiona bogów Jarowit, Rujewit i ludzi, np. polskie Siedlewit, Siemowit, Uniewit. Świętowit jest z pewnością imieniem no¬wym, które może zastąpiło jakieś imię starsze, właściwe, np. Swaróg, Swarożyc lub Perun.
Znaleziony w Zbruczu, a przechowywany w Krakowie kamienny posąg o czterech twarzach zwany jest Światowidem lub Swiętowitem na podstawie pewnego podobieństwa do posągu arkońskiego. Jego właś¬ciwe imię nie jest znane. Posąg zbrucki stał prawdopodobnie na szczycie góry Bogit w Miodoborach w specjalnie urządzonym kręgu kultowym, czynnym w X-XII w., aż pod naciskiem chrześcijaństwa został stamtąd usunięty. Znaleziony został w korycie Zbrucza w 1848 r. Rzeźby na jego czterech ścianach, rozmieszczone w trzech poziomach, miały jakiś sens, którego nie znamy; próba wyjaśnienia podana przez radzieckiego archeologa B. A. Rybakowa chyba nie da się utrzymać. Według niego na poziomie najwyższym są przedstawione cztery różne bóstwa, w niż¬szym osoby tańczące trzymające się za ręce, w najniższej trzy bóstwa chtoniczne, podtrzymujące świat. Pomijam dalsze szczegóły interpreta¬cji, budzące większe wątpliwości.

231px-Swiatowid_wolin04.jpg

Źródło:http://znaleziska.org/wiki/index.php?title=Grafika:Swiatowid_wolin04.jpeg

Trojan, bóstwo' Słowian wschodnich, poświadczony jest przez 1. Chodzenie Bogarodzicy przez męki (ludzie uważali za bóstwa „rzeczy przez Boga stworzone, także za bóstwa uznali ludzi: Trojana, Chorsa, Peruna"); 2. Słowo i objawienie św. apostołów (ludzie „wierzyli w wielu bogów, w Peruna i Chorsa, Dyja i Trojana i wielu innych, ale to byli ludzie… Trojan był cesarzem w Rzymie, a inni gdzie indziej"); 3. Słowo o wyprawie Igora („były wieki Trojanie", biec „ścieżką Trojanią przez pola na góry", „na ziemię Trojanią"). Uczeni na ogół uważają Trojana za rzeczywiste bóstwo Słowian wschodnich, wywodzące się od „boskiego" cesarza Trajana; kult musieliby w takim razie Słowianie przejąć od jakiegoś ludu niesłowiańskiego. Brückner wzmiankom w cytowa¬nych rękopisach przypisuje obce pochodzenie. Jakie wyobrażenia łączyli Słowianie wschodni z Trojanem (założywszy, że czczili takie bóstwo), nie wiadomo. Na Bałkanach tylko, w tamtejszym folklorze, pojawia się demon Trojan, jakaś zjawa nocna z woskowymi skrzydłami, bojąca się słońca, lub zjawa z kozimi uszyma. Wyobrażenia te są związane z an¬tycznymi mitami o Dedalu i Ikarze oraz o królu Midasie z oślimi uszyma. Takie wierzenia nie dadzą się pogodzić z intencjami autora Słowa o wyprawie Igora, trzeba by więc przyjąć dwie różne tradycje: bałkańską (serbską, bułgarską, rumuńską) i inną, przyswojoną przez Słowian ruskich. Są jednak i tacy uczeni, którzy świadectwo źródeł staroruskich całkowicie odrzucają.

Trzygłów, bóstwo Słowian pomorskich, poświadczone przez żywoty św. Ottona bamberskiego. Według nichl był on czczony w Szczecinie w osobnej świątyni oraz w Wolinie (o świątyni źródło milczy). Był może też czczony w Brennie (Brandenburgu), jeżeli źródło o tym mówiące nie jest echem żywotów św. Ottona z Bambergu. Kult Trzygłowa w Wolinie świadczy może o politycznym podporządkowaniu tego miasta Szczecinowi. Woliński wizerunek bóstwa o trzech głowach miał być mały, lecz cały ze złota; został z miasta przez wielbicieli usunięty i ukryty w ustron¬nym miejscu (ostateczny jego koniec nie jest znany). Posążek szczeciń¬ski miał korpus z drewna, skoro misjonarze mogli go porąbać, jedynie głowy były posrebrzane; misjonarze posłali je w podarunku papieżowi (dalsze losy nie są znane). Kapłani szczecińscy twierdzili, że trzy głowy oznaczają władzę boga nad trzema królestwami: niebem, ziemią i piek¬łem. Oczy i usta wizerunku były pokryte zasłoną na znak, że bóg nie chce widzieć grzechów ludzkich. W świątyni, której zewnętrzne ściany były pokryte malowanymi płaskorzeźbami, przechowywano podarunki składane Trzygłowowi przez wielbicieli i udziały w łupach wojennych. Przechowywano też tam siodło czarnego rumaka, poświęconego bogu. Konia tego używano jedynie do wróżb; opiekujący się nim kapłan przeprowadzał go przez siedem włóczni ułożonych na ziemi co jeden łokieć; jeżeli koń nie poruszył włóczni, był to znak pomyślny, zapowiadający np. zwycięstwo w zamierzonym boju. Na miejscu zburzonej świątyni w Szczecinie zbudowano kościół św. Wojciecha.Znaczenie imienia Trzygłów jest jasne (bóg o trzech głowach); jest to chyba nazwa nowa, ukrywająca starszą, właściwą, niestety nieznaną i nie dającą się ustalić (Perun? Swarożyc?). Wierzenia związane z Trzygłowem, symboliczna interpretacja wyglądu posągu stoją zapewne pod obcym, może chrześcijańskim wpływem. Nie wyjaśniono, skąd się pojawiły na Pomorzu bóstwa wielogłowe (próbuje się nawiązać do analogii celtyckich, ale też chrześcijańskich, do wizerunków Trójcy Św.). Próby udowo¬dnienia nazwami miejscowymi, że imię i kult Trzygłowa były znane poza Pomorzem, np. w słoweńskich Alpach, są słabo ugruntowane.

Turupit wymieniony jest w sadze (Knytlingasaga) jako bóstwo czczone w Gardźcu rugijskim: „Rankiem następnego dnia król wyruszył ze swoimi do miasta Karentia i kazał tam porąbać trzy bałwany zwane Rinvit, Turupit i Puruvit". Jedynie pierwsze imię z sagi da się sensownie utożsamić z Rujewitem, dwa pozostałe są tak zniekształcone, że niepodobna odgadnąć ich właściwej postaci. Turupita próbowano identyfikować z fińskim Tarapita. Inne źródło, Sakson Gramatyk, wymienia w związku z Gardźcem bóstwa: Rujewit, Porewit, Porenutius. Absalon polecił posągi bogów wywlec za miasto i spalić; zniszczono również świątynie. Oba źródła podają, że ci bogowie karali stosunek płciowy (nielegalny?) w ten sposób, że spółkujący nie mogli się po akcie płciowym rozdzielić, dopóki ich nie usunięto poza miasto. Wierzenie oparte było zapewne na jakimś wypadku tzw. waginizmu.

Usład, rzekome bóstwo Słowian wschodnich, pojawia się w Kronice Stryjkowskiego (1582), który opowiedziawszy, jak to Włodzimierz Wielki postawił w Kijowie posąg Peruna (dodając barwny, lecz zmyślony jego opis), opowiada dalej, że „drugie bałwany były mianowane Usład, Korssa, Dassuba, Striba, Symaergla, Makosz". Bez trudu rozpoznano, że „Usład" to po prostu zniekształcenie słów użytych w Powieści dorocznej: „postavi Peruna drevjana, a głavu jego sbrebrjanu, a USÒ złatb, i Chtrsa, i Dażbboga, i Striboga, i Semarbgła, i Mokośb". Jednym słowem, Usład — to us złat, czyli wąs złoty.

Weles, Wołos. Wiara w Welesa jest w źródłach słabo uzasadniona. Pierwsza wzmianka o nim znajduje się w Słowie o wyprawie Igora: legendarny wieszczy Bojan nazwany jest „Welesowym wnukiem", jak gdyby Weles był dawcą poetyckiego natchnienia. W Chodzeniu Małki Bożej po mękach wymienia się kilka bóstw — Trojana, Chor sa, Welesa i Peruna. Tu można sądzić, że Weles zastąpił Wołosa, którego obok Chorsa i Peruna wymienia Powieść lat minionych w tzw. katalogu bogów Włodzimierza W. Żywot Św. Awraamija (z XV w.!) wspomina o posągu Welesa w Rostowie. Wszystkie te zaświadczenia mało są wiarygodne, a przede wszystkim pozbawione są treści: nic o tym bogu nie mówią. Źródła czeskie z XV i XVI w. najwyraźniej uważają wyraz weles za synonim czarta: „co za czart, albo co za weles lub jaki smok podjudził cię przeciw mnie!"; „O, porzućmy już te grzechy welesaV Pewien mąż życzy sobie, aby jego złej żonie wyrosły skrzydła i aby sobie poleciała do welesa, tzn. do diabla. Przykłady te nie mówią nic, czym mógł być Weles dla Słowian za pogańskich czasów. A. Brückner dopatruje się związku tego imienia z litewskim wyrazem wel(e)s, oznaczającym „duchy" i twierdzi, że Weles był bogiem krainy zmarłych i mścicie¬lem złamanej przysięgi; że więc na Welesa a nie na Wołosa przysięgali Rusini, zawierając traktat z Grekami. Wielkim uznaniem cieszy się pogląd R. Jakobsona, że Weles jest identyczny z aryjskim Waruną. A. Gieysztor tę myśl rozwinął dalej. Nawet przyjmując to zestawienie (które jeszcze wymaga kontroli od strony słowotwórczej), należy zachować ostrożność w przypisywaniu Welesowi atrybutów Waruny ze względu na wielką różnicę kulturalną Ariów i Słowian. A. Gieysztor uważa Trzygłowa za drugie imię Welesa, ponieważ jego zdaniem Trzy-bóg był bogiem podziemia, jego bowiem koń używany do wróżenia był czarnej maści.Trudną sprawą jest stosunek Welesa do Wołosa, zwanego bogiem bydlęcym (opiekunem bydła). Jedni uczeni są zdania, że imię Wolos to tylko niby poprawniejsza odmiana imienia Weles, a inni, że jest to ruska odmiana imienia Wlas, które wywodzi się z greckiego Blasios/Wlasios. Sw. Wlasios, czyli Błażej był na Bałkanach uznawany za patrona bydła, jak św. Todor - za patrona koni. Jest możliwe, że na Rusi doszło do pomieszania imion Weles i Wolos, a także zespolenia odpowiednich wierzeń. Przekształcenie Własa w Wołosa było łatwe, ponieważ istniały pary wyrazów takie, jak zlato.zołoto, wlas (tzn. włos) i wolos (wlas i zlato były właściwością najpierw języka cerkiewnego, z czasem też ruskiego).

Żywa. Helmold pisze w swej kronice (lib. I, c. 52), że wśród Słowian „praeter lucos et penates, quibus agri et oppida redundabant, primi et Praecipui erant Prove deus Aldenburgensis terrae, Siva dea Polaborum, Radigast deus terre Obotritorum. His dicati erant fiamines et sacrificiorum libamenta multiplexque religionis cultus". Długosz znów twierdzi, że dawnym Polakom znany był „deus vitae, quam vocabant Zywye". Obie wzmianki budzą wątpliwości. Nie wydaje się, aby Żywa (jak i Prowe), mogła być bóstwem wyższego rzędu, ponadto dalszy ciąg opowieści Helmolda zawiera nieprawdopodobieństwa rzucające cień na cały ten ustęp, Jeszcze bardziej podejrzany jest Długosz: istnieje pogląd, że jego informacja jest echem Helmolda (tak A. Brückner). Gdyby notatkę Długosza brać za dobrą monetę, to pozostaje niewiadomą, czy w obu zapiskach chodzi o to samo bóstwo. Można się wreszcie wahać co do odczytania: zapis Siwa zaleca lekcję Żywa, zapis Zywye - lekcję Żywię. Jedno i drugie byłoby nazwą właściwą dla demona życia i wzrostu."2

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License